Był ten czarny prostest, czy go nie było?
Był ten czarny prostest, czy go nie było
Był ten czarny prostest, czy go nie było
Wczoraj na naszym cosobotnim biegowym parkrun tuptaniu pojawił się pan mający na piersi przyklejony protest – plakat przeciwko łamaniu praworządności, która w obecnych czasach, zgodnie z tym co pan głosił ma obecnie miejsce w naszym kraju. Muszę przyznać, że jakoś nikt nie angażował się w samą treść przesłania, jak raczej Ci, którzy zwrócili uwagę na sam fakt takiego tuphappeningu, określili go krótko: to nie jest miejsce ani czas na tego typu akcje.
Bieganie w stanie nadwagi nie jest zdrowie, ale jak musimy, to róbmy ro z głową.
Takie sobie dziecięce wspomnienie
Jak trenować zgodnie z fantazją czy rozpiską?
Mróz i komary różnice i podobieństwa
O poziomie komentowania w naszej TV publicznej trochę wspominek