Na początku jak zawsze w tym miejscu i czasie. Robercie później poznany, jeżeli Ty jesteś marnym/przecietnym biegaczem to ja dennym czy raczej mulistym, bo nawet nie na dnie. ale wręc w mule zagrzebanym. Ostatnio wrzuciłem przetłumaczony tekst na temat najdziwniejszych półmaratonów świata. Dzisiaj postanowiłem pobiec trochę dalej i zająć się Królewskim Dystansem. Troszeczkę poszperałem w sieci i na różnych stronach znalazłem kilka ciekawych informacji. Jednak w tym wpisie stwierdziłem, że zatrzymam się tylko na maratonach, a o biegach ultra przygotuję osobny wpis w przyszłym tygodniu. Do dzisiejszego opracowania skorzystałem z informacji zamieszczonych na https://www.telegraph.co.uk/

Człowiek vs koń Pewnego wieczoru w walijskim pubie, dwóch biesiadników dyskutowało, czy człowiek lub koń wygra w wyścigu. Gospodarz pubu postanowił poddać sprawę testowi, a tym samym narodził się Man v Horse Marathon. Co roku rywalizują ze sobą konkurenci, by rywalizować o kurs w najmniejszym mieście w Wielkiej Brytanii, Llanwrtyd Wells. Koń wygrał przez pierwsze 24 lata konkursu, dopóki elitarny brytyjski maratończyk, Huw Lob, nie został pierwszym zwycięzcą rasy ludzkiej. Maraton odbędzie się 9 czerwca a jak podaje strona: zapisy teraz zamknięte, ale nasi sponsorzy, mają do dyspozycji 5 indywidualnych pakietów dla biegaczy i 3 dla zespołów sztafetowe, chociaż istnieją pewne warunki. Czyli można się dobijać. U nas jest przysłowie o nie kopaniu się z koniem, a tam mozesz z nim pobiegać. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź ich stronę internetową. https://wholeearthfoods.com/man-v-horse-competition/

Everest Marathon

W przypadku większości maratonów trudem jest dotarcie do mety, ale z tym też wyzwaniem jest dotarcie do linii startu. Aby zaaklimatyzować się na dużej wysokości, uczestnicy wędrują przez 15 dni przed wyścigiem. Następnie wyruszyli o 6.30 rano na trasie, która pokryta jest śniegiem, lodem, jak i znajdującymi się tam niebezpiecznymi wąskimi mostami wiszącymi. Wraz ze zwykłymi zagrożeniami związanymi z samym dystansem, maraton z Everestu zapewnia nam wiele innych „ekstrasów”, w tym chorobę wysokościową i hipotermię. Startujemy 29 maja i mamy do wyboru 3 możliwości tras. Jak podaje strona biegu: Edycja 2018 to szesnasta edycja tego wspaniałego wydarzenia. Biegacze ze wszystkich krajów mogą wziąć udział w swoich optymalnych kategoriach dystansowych: 60 km Extreme Ultra, 42 km w pełnym maratonie i półmaratonu 21 km .

W imprezie biorą udział biegacze z różnych środowisk – od profesjonalistów po nowych biegaczy. Tenzing Hillary Everest Marathon to nie tylko bieganie – to naprawdę wyjątkowe doświadczenie. W tym roku już raczej nie ma opcji się zapisania, ale w przyszłym jak kogoś ciągnie https://everestmarathon.com/ .

La Marathon du Medoc

O tym maratonie już nie raz pisałem. Prawdziwie francuska impreza, Marathon du Medoc oferuje biegaczom możliwość wypróbowania wyboru vinos na 23 degustacjach wina na trasie. Istnieją również możliwości jedzenia ostrygi, foie gras, sera i lodów. Cóż, coś innego od nudnej starej wody, napojów sportowych i żeli energetycznych.

Uczestnicy mogą wziąć udział w wielkiej popijawie biegowej gdzie limit czasowy to 6 godzin i 30 minut. Stan, w którym kończą się, zależy raczej od tego, jak entuzjastycznie “zatankują”. Start jest we wrześniu 2018, ale zapisy już na ten rok zamknięte. Co ciekawe, trzeba mieć minimum 20 lat by wystartować, a w zasadzie zgłosić się na wielką popijawę. Same stawki dosyć wysokie. W tym roku mieliśmy 4 pakiety od 108 do 177 Euro. No, ale co się najesz i napijesz to twoje. Tutaj pytanie nie z jakim czasem tylko czy się dobiegnie nie ululanym,. Z drugiej strony by się upić francuskim winem, to trzeba być bardzo zdolnym. Jak ktoś chętny na przyszły rok https://www.marathondumedoc.com/

Maraton w Korei Północnej

Bieg oficjalnie jest nazywany Mangyongdae Prize Marathon, od miejsca urodzenia Kim Ir Sena, inaczej zwanego Kim II Sungiem, którego Koreańczycy czczą jako oficjalnego założyciela narodu i “Wiecznego Prezydenta”. Jako że jego urodziny przypadają na 15 kwietnia, maraton zawsze odbywa się w okolicy tej daty i jest jednym z elementów obchodów święta na jego cześć. W przyszłym roku będzie to prawdopodobnie 7.04, a więcej informacji znajdziecie na https://pyongyangmarathon.com/. Takie cofniecie do Misia tyle, że wcale nie na wesoło.

Burro Days World Championship Pack Burro Race,

Bieg odbywa się w Colorado w USA. Można ten bieg nazwać pobiegane z osłem, na grzbiecie którego mamy 15 kg sprzętu górniczego. Jak podaje strona biegu: „Osioł jest definiowany jako osioł. Mają kasztany na przednich kończynach, podczas gdy inne zwierzęta tego samego gatunku, takie jak muły lub konie, mają je na tylnych i przednich nogach. Ogon nie ma włosów, z wyjątkiem dolnej części, która ma szczotkę. Zarejestrowany lekarz weterynarii jest uprawniony do zdyskwalifikowania każdego uczestnika i zwierzęcia, które nie pasuje do powyższego opisu lub którego zwierzę jest chore,, ranne lub maltretowane” Muszę przyznać, że brzmi to ciekawe Jak ktoś chce pobiegać z osiołkiem: https://www.burrodays.com/index.htm

Big Five Marathon

Gdzieś znalazłem tłumaczenie jako maraton wielkopiątkowy, ale wolę w tematy religijne nie wchodzić, tym bardziej że czerwcowa data nijak się ma do Świąt Wielkiej Nocy. Napiszę tylko, że maraton odbywa się w : Prowincja Limpopo, Republika Południowej Afryki, a wspomniana wielka piątka oznacza śmiganie wśród czy w towarzystwie wielkiej zwierzęcej piątki RPA czyli : słoni, nosorożców, bawołów, lwów i lampartów. Nic nie oddziela cię od tych stworzeń – fakt, który może zachęcić cię do kłusa wzdłuż trasy trochę szybciej niż normalnie. Można napisać pobiegane z… i całą piątkę wymienić. Wyprawa zaczyna się w zależności od pakietu 19 lub 21 do 26 czerwca a jej koszt to bagatelka 1650 lub 2150 EURO. Niestety w tym roku ta droga jest już wyprzedana, a jedynym możliwym kierunkiem jest spróbować uderzyć do jednego z wymienionych na stronie europejskich biur podróży i spróbować się jeszcze podwiesić na sępa https://big-five-marathon.com/

Midnight Sun Marathon

Dzień polarny w czerwcu pokonywany czyli bieganie za 350 kilometrów za kołem pobiegunowym. Mimo mroźnych myśli temperatura i klimat są w miarę, jak na możliwości regionu przyjemne, a średnia roczna temperatura wynosi 2.2. stopnie Celsjusza. Jak podaje Festiwal Biegowy „W stosunkowo drogim pakiecie startowym można się spodziewać numeru i mapy trasy. Koszulki i gadżety z logo imprezy do kupienia w sklepiku. Na starcie ledwie kilka toalet, niewielka brama startowa i taki sam tłum widzów. Na trasie kibice w małych grupkach, za to bardzo serdeczni i zaangażowani. Co ciekawe, prawie wszyscy w wieku co najmniej średnim. Może wszyscy młodzi biegają? Życzliwość i serdeczne przyjęcie są wizytówką tego miasta. Maratonowi towarzyszy półmaraton, bieg na dystansie 10 km, minimaraton (4,2 km) oraz biegi dla dzieci. Warto zwrócić uwagę na fakt, że limit czasowy dla maratonu wynosi tutaj 5:30 a dla połówki aż 3:30.” Zresztą w regionie odbywa się szereg ciekawych imprez biegowych. Jak ktoś ciekawy wrzucam stronę: https://www.msm.no/

Walt Disney World Marathon

Tutaj można już myśleć o kolejny roku, gdyż wydarzenie odbywa się w styczniu. Maraton określany jest jako: “najbardziej magiczny wyścig na ziemi”, 42 kilometry które odbywają się w czterech parkach rozrywki Walt Disney World, w tym Magic Kingdom i Disney’s Hollywood Studios. Idealny dla każdego wielkiego dzieciaka ( pewno jest takich wielu), a także dla miłośników rozrywkowych gigantów, na trasie znajdują się postacie Disneya i inne rozrywki. Na koniec spoceni biegacze otrzymują Mickey Mouse Finisher Medal.” Jak wspomniałem wydarzenie odbędzie się w styczniu przyszłego roku i jeżeli ktoś zechce się zmierzyć z biegowymi marzeniami: https://www.rundisney.com/disneyworld-marathon/

Maraton na lub po Wielkim Murze

Tutaj jest już także pozamiatane, gdyż wydarzenie będzie miało miejsce 14 i 15 maja. „Jest to jeden z bardziej ekscytujących maratonów na świcie. Biegi towarzyszące to półmaraton oraz bieg krótszy na 8,5 km. Start dla wszystkich trzech biegów rozpoczyna ię i kończy na placu Ying and Yang w miejscowości Huangyagan w prowincji Tjanjin. Jest to miejscowość leżąca u stóp części muru. Biegacze będą startować od godziny 07:30 co 10 minut. Na trasie będa dostępne punkty odżywcze na których będzie woda, napoje izotoniczne oraz banany. Po zakończonym biegu każdy z uczestników otrzymuje pamiatkowy medal oraz może sie posilić przygotowanym dla wszystkich lunchem. Pierwszy etap biegu czyli 3,5 km to trasa po murze chińskim, a następnie przez urocze chińskie wioski prowincji oraz pola ryżowe. Pod koniec maratonu biegacz musi się zmierzyć z kolejnym dystansem 3,5 km po murze. W sumie maratończyk pokonuje 5.164 stopnie. Dystans półmaratonu rozpoczyna się od pokonania 3,5 km po murze a następnie trasa prowadzi przez wioski gdzie mieszkańcy pozdrawiają, kibicują i podają wodę”. Koszt przez biuro podróży: około 10 tysięcy PLN.

Maraton na Biegunie Północnym

Maraton na Biegunie Północnym Chociaż może się wam nie wydawać, staniecie na szczycie świata, mając do pokonania 42 kilometry wypełnione arktycznymi krami lodowymi i twardym śniegiem w temperaturach poniżej zera. Niedźwiedzie polarne stanowią dodatkową przeszkodę, albo urozmaicenie.

W tym roku tylko około 60 osób było na tyle odważnych i głupich, aby podjąć wyzwanie. W tej grupie była dwójka naszych rodaków i co ciekawe jedna to była pani https://www.npmarathon.com/ Koszt… bagatelka 16 tysięcy EURO. Tak na marginesie w zeszłym roku wygrał Polak Piotr Suchenia. Z kolei w tym roku wygrał ciepłokrwisty Grek Argyrios Papathanasopoulos, a na drugim miejscu przybiegła nasza rodaczka Joanna Mędraś. Pełen szacun i podziw.

Jak tak czytam, to mnie ciągnie ta francuska impreza, a Was?