Już od jakiegoś czasu w sieci modne są różnego typu rzucane wyzwania. Najpopularniejszym chyba obecnie jest hot16Challenge, gdzie zarówno piosenkarze jak i ogólnie artyści a nawet politycy czy inne osoby w pierwszych stron gazet czy z telewizyjnych ekranów rapują. Wyzwanie polega na nagraniu 16 wersów pod dowolny beat i nominowaniu do akcji kolejnych osób, które mają stworzyć swój kawałek w 72 godziny. Oczywiście nie jest to jedyne funkcjonujące w obecnych czasach w sieci wyzwanie. Gdzieś trzeba jakieś pieniądze na jakiś cel wpłacić i też coś zrobić. Dosyć powiedzieć, że radzimy sobie w tych trudnych czasach jak możemy, byle nie dostać na głowę i jakoś nasze ogólnoludzkie relacje podtrzymywać.

Dlatego ja proponuję zabawę pod tytułem: biegowe wyzwanie. Zasada jest prosta. Na mojej stronie na Facebook wrzucam wpis pod tytułem: biegowe wyzwanie. Następnie pod biegowym wyzwaniem mój dzisiejszy wynik biegowy czy to z Garmina czy z Endomondo, co tam jaki rejestrator ma. Dystans, jaki przebiegliśmy nie gra roli. Może być to 5,7,10,15 kilometrów. Może być półmaraton, maraton, w zależności jaką kto miał fantazję czy siłę. Następnie pod swoim wynikiem wrzucam informację, komu rzucam wyzwanie, czyli „ moje wyzwanie wędruje do:” i poniżej lista 10 osób nominowanych do biegania. Kolejnym krokiem jest wrzucenie na fanpage każdej nominowanej osoby krótkiej informacji: „rzucam ci biegowe wyzwanie i zapraszam na mój fanpage” Następnie w okresie 72 godzin, każda z nominowanych osób wrzuca pod moją nominacją oraz na swoim fanpage swój wynik, z tekstem kogo nominuje do biegania. Taka zupełnie luźna zabawa. Pytanie ile osób każdy może nominować? Ja myślę, że do 10. Ja dzisiaj nie zaszalałem, machnąłem rano siódemkę, a moje biegowe wyzwanie wędruje do: Roberta Polaczka, Lidii Polaczek, Marysi Polaczek Adama Pucia Płóciennika, Adama Adika, Agnieszki Ptaszyńskiej, Moniki Szumlas, Marka Maro Maro, Radosława Plucińskiego, Joannę Klausa Wartacz, Artura i Anię Niedźwiedzkich, Marty Marty oraz Grzegorza Pawła Nowaka. Sam jestem ciekawy czy ten pomysł chwyci. Macie 72 godziny na przebiegniecie, wrzucenie oraz własne nominacje. Może trochę poluźnione biegowe relacje podkleimy…