Ktoś może powiedzieć, że bieganie nie rozróżnia wieku. Biegać mogą młodzi, biegać mogą starzy i nie ma tutaj żadnej blokady. Wielu z nas, starszych biegaczy sięga po rozpiski biegowe, które niestety w większości przypadków są opracowane na młodszych biegających i nagle okazuje się, że to nie tak, że jakiś uraz nas chwyta i dlaczego, na co, jakim cudem nie możemy tego zrozumieć. Z racji, że każdy człowiek jest inny i ma inne możliwości predyspozycje, dlatego ja osobiście uważam, że większość mądrych porad biegowych, rozpisek i innych takich my osoby, którym 40-stka dawno już na karku strzeliła, a do tego mamy predyspozycje biegowe na poziomie przeciętnym, możemy sobie wsadzić do pupy,

Oczywiście są tutaj także różne, że tak napiszę wariacje. Zupełnie inaczej będą reagowali na trening biegający, którzy biegają od zawsze, a zupełnie inaczej ci, którzy biegają od stosunkowo niedawna , a zupełnie inaczej ci, którzy dopiero zaczynają. Zacznijmy od podstawowej zasady: ciało osoby biegającej w wieku 20 lat, a w wieku 40 czy w końcu po 60-tce, to są zupełnie inne możliwości biegowe i treningowe.
Do tego weźmy możliwości osób, które trenują od zawsze, a takie, które od paru lat, roku czy sprzed chwili.. Dodaj różnice pomiędzy, powiedzmy, 40-letnim ciałem a 80-letnim ciałem, i oczywiste jest, że uniwersalne porady wrzucane przez wszelkie mądre poradniki tworzone przez zawodowych biegaczy nie są możliwe do wprowadzenia. Jak podaje strona therunnersworld.com:

Szczerze powiedziawszy, istnieją pewne uniwersalne klucze prowadzące do sukcesu osób biegających . Wynika to częściowo z fizjologicznych zmian, które pojawiają się wraz ze starzeniem: zmniejszeniem maksymalnego tętna, utraty masy mięśniowej, zmniejszonej elastyczności ścięgien i więzadeł, potrzeba większej regeneracji po długich i / lub trudnych biegach, i tak dalej. Inteligentni biegacze dopasowują swoje treningi, aby uwzględnić te zmiany, na przykład wykonując więcej treningu siłowego i elastyczności, budując więcej dni regeneracji w swoich harmonogramach i dbając o odżywianie.

Innym powszechnym wyzwaniem, z jakim borykają się osoby biegające, jest to, że ich nieruchome życie jest bardziej ruchliwe niż miało to miejsce kilka lat temu. Wymagania zawodowe i rodzinne mogą oznaczać skrócenie czasu i energii psychicznej do biegania. Zaawansowani i zorientowani biegający uczą się równoważenia niedziałających obowiązków z potrzebą zachowania zdrowia.

W pewnym momencie wszyscy musimy radzić sobie z tym, że nie jesteśmy już w stanie ustalać osobistych rekordów ( sam do tego doszedłem). Głównym celem wielu biegaczy jest spowolnienie tempa tego procesu. Konieczne jest znalezienie nowych sposobów motywacji. Klasyfikacja wieku, która porównuje czasy wyścigów w danym wieku z odpowiednimi wynikami biegaczy poniżej 40 roku życia, pomaga wielu biegającym w mierzeniu wyników podczas „rywalizacji”. Kolejnym powszechnym, udanym podejściem do biegania jest zmiana koncentracji, na przykład koncentrowanie się na krótszych lub dłuższych wyścigach niż w przypadku względnej młodości. Pomimo wyzwań, przed którymi stajemy, wiele osób uważa, że ​​ich życie po 40 latach jest bardzo satysfakcjonujące. Być może bardziej niż młodsi biegacze, mistrzowie są w stanie docenić bieganie, ponieważ poprawia to ich zdrowie i resztę ich życia.

I myślę, że tego powinniśmy się trzymać. W końcu życie zaczyna się po 40-scte. A jeżeli nawet nie zaczyna to wbiega na zupełnie inne tory. Można napisać, że w naszym czasu już się nie goni czasu. W naszym wieku się przed nim ucieka, a wygląda to nie najlepiej. Kiedyś klasyk napisał ” Stary człowiek i morze”, teraz możemy zmienić to na stary człowiek i może… nie tylko biegać. Co do reszty, co bardziej doświadczony wiekowo może to lepiej spuśćmy zasłonę milczenia.