Cóż można nowego powiedzieć w kampanii reklamowej sportowej marki Nike przygotowanej z okazji zbliżającej się olimpiady w Rio de Janeiro? Wszystko już było. Ale zawsze można spróbować powiedzieć to trochę inaczej 😉 Stara prawda głosi, że nie mamy wpływu na to, w jakich okolicznościach się urodzimy, ani jaka jest nasza rasa, narodowość i pochodzenie, kim są nasi rodzice, ale za to mamy wpływ, jak dalej potoczą się nasze losy – bo ciężką pracą i determinacją można przezwyciężyć nawet najbardziej nieprzychylne okoliczności… Ten dość banalny komunikat Nike przenosi w kontekst sportowy w nieco zaskakującej scenografii bajkowego żłobka, w którym odnajdujemy niewinne bobasy o znajomych nazwiska największych gwiazd sportu – pulchniutki mały LeBron James, słodziutka Serena Williams, przyszły brazylijski piłkarz Neymar, chiński koszykarz Zhou Qi oraz brytyjski biegacz Mo Farah – wszyscy jeszcze słodko gaworzący w samych pieluchach, przy delikatnej muzyce Chopina. Nagle do pokoju nagle wchodzi mężczyzna – w tej roli aktor Bobby Cannavale – który bez owijania w bawełnę oświadcza niemowlęcemu audytorium, że życie nie jest sprawiedliwe…

Spot pt. Unlimited Future pojawił się w sieci tydzień temu i w tym czasie zdołał zgromadzić już ponad 23.5 milionów wyświetleń na YouTube oraz 517 tysięcy wyświetleń na Facebooku. Kampanię Nike przekonującą, że mamy wpływ na to, jak potoczy się nasze życie przygotowała agencja Wieden+Kennedy Portland, a film wyreżyserował Damien Chazelle.