Na początku, jak to na początku, czyli wiadomo co biega. Robercie krócej znany widzę, że się zgadzamy co do scenariusza naszej ostatniej drogi. Ty także planujesz, by ostatni bieg był pozbawiony opłaty startowej? Ja nawet nie jestem zwolennikiem zrywania i niszczenia kwiatów. Bo po co mają więdnąć na grobie? Ani to miłe, ani przyjemne. A podejrzewam, że mi będzie to zupełnie obojętne, czy kwiaty na moim grobie będą czy nie. Masz rację, że nie wiemy jak sytuacja z moim biegiem pogrzebowym się rozwinie i czy nie tylko duchowych sponsorów znajdę. Co do Twojej córy, to dała Tobie możliwość na “machnięcie” życiówki, a sama stałą dzielnie na wolontariacie. To się nazywa wyczucie sytuacji. Marku dzięki za zwrócenie uwagi o tak dla nas biegaczy wyjątkowo bolesnym zamachu podczas maratonu w Bostonie. Robercie dłużej znany, pisałem, ze mój bieg pogrzebowy ma być w formie towarzyskiej jako parkrun cmentarny i w tej sytuacji, pakiet podobny jak w podczas normalnego parkrun. Piotrze, generalnie nie mieszam biegania z innymi tematami, ale czasem trzeba wrócić do spraw codziennych, gdyż w końcu nie samym bieganiem człowiek żyje. Dlatego raz na jakiś czas przebiegam w inne obszary.

No i przybiegł nowy tydzień. Ten, podobnie jak i przyszły pod względem biegowym będzie spokojny i całkowicie pozbawiony tuptającego szału. Zgodnie z moją rozpiską treningową, ten miesiąc na luźnym roztrenowaniu. Sporo rozciągania, trochę biegania i tak ten miesiąc trwa i trwa. Nie wiem dlaczego, ale wydawało mi się, że Bieg Niepodległości w Obornikach stanowił ostatni płatny tegoroczny występ. A tu okazało się, że nie do końca bo jakiś czas temu zapisałem się na Bieg Mikołajkowy.

https://www.biegmikolajkowypoznan.pl/

I to chyba będzie mój ostatni oficjalny bieg tegoroczny. Myślę, tylko jak to zgrać mądrze z parkrun, bo to także będzie sobota. No, ale tam bieg się zaczyna, a odbiór pakietów jest do 11.15. Czyli jeżeli o 9 rano parkrun w wersji treningowej, potem szybki przeskok nad Jezioro Strzeszyńskie i będzie można wszystko fajnie zgrać. Oczywiście parkrun w wersji treningowej na luzie, a potem w Biegu Mikołajkowym pełen gaz. Już w tym roku taką akcję robiliśmy, więc nie powinno być z tym problemu. A może ktoś jeszcze z naszej parkrun braci lub sióstr się ze mną wybierze? Będzie mi bardzo miło. No i co już dodatkowo wzbudza chęć wzięcia to udziału, to fakt, że część z zapłaconej kwoty zostanie przekazana Domu Dziecka w Wągrowcu. Czyli dodatkowo akcent charytatywny.

No i jeszcze jedna propozycja grudniowa została mi przypomniana w sobotę, przez jedną z naszych parkrun biegaczek. . I ona mi przypomniała, że 27 grudnia odbędzie się nad Maltą Międzynarodowy Bieg Sylwestrowy im Ryszarda Burgiela. I tu także może być powtórka z rozrywki, gdyż bieg się zaczyna o 12.05. W tym dniu ma się także odbyć wyjątkowo Parkrun na Cytadeli ( zresztą także wyjątkowy, gdyż połączony ze świętowaniem wybuchu Powstania Wielkopolskiego), więc znowu będzie można oba tuptania fajnie połączyć. Ale jeszcze nie wiem czy się na Maltę zdecyduję. W tym tygodniu jednak taką czy inną decyzję podejmę. W końcu w zeszłym roku biegłem w tym biegu i było super. A czy w tym roku? Zobaczymy, jak to będzie. Jeżeli kogoś ten temat zainteresował:

Strona główna

Jest to bez wątpienia bieg wyjątkowy, jeden z dwóch najstarszych rozgrywanych w naszym mieście, który zaczął swoją historię na długo zanim obecne pozytywne biegowe szaleństwo zapanowało w naszym regionie. Drugim jest bieg organizowany przez tego samego organizatora, czyli Bieg Rekreacyjny im Henryka Brauna. Oba biegi mają już ponad 30-sto letnią tradycję. Więc jest powód by z podziwem i szacunkiem głowę pochylić, a i jak będzie okazja, nogi trochę powyciągać.

Tyle, że potem na początku stycznia Dycha z Obkładem, czyli znowu będzie mój biegowy Paryż – Dakar, podobnie, jak w zeszłym roku. A tam już jestem zapisany. No, ale jeszcze przemyślę zagadnienie.