Nie wiem jak Wy, ale odnoszę wrażenie, że pogoda nam z lekka zwariowała. Stare polskie przysłowie powiada: „kwiecień – plecień poprzeplata, trochę zimy, trochę lata”. Można powiedzieć, że w tym roku kwiecień był taki bliżej zimy niż lata, ale z racji, że były i takie czwarte miesiące roku, że niemal letnie więc jakoś to można wyrównać. Natomiast ogólnie w tym roku kwiecień był raczej chłodny. Klika ostatnich dni, o czym pisałem chociaż wczoraj były już niemal bardzo letnie. Upał był taki, że pot w czasie biegu strumieniami z nas płynął.

Minęło paręnaście godzin i raptem pogoda stanęła na głowie. Dzisiaj jest nie tylko mokro, ale wręcz zimno. I to tak zimno, zimno w pełnym tego słowa znaczeniu. Muszę przyznać, że po wczorajszym upalnym popłynięciu dzisiaj nawet miałem, a w zasadzie nawet jeszcze mam ( bo siedzę na razie w domu i myślę jak to ruszyć na trening) pewną niechęć by wstać i wyjść na dwór. Taka pogodowa wariacja mało dla kogo jest motywująca. No, ale nikt nie mówił, ze będzie łatwo, lekko i przyjemnie. Czasem pogoda niczym ta szalona, rozpasana furia spadnie na nas wgrywając się nam w kark rozpalonymi, albo lodowymi kłami. Pytanie, która z opcji jest dla nas lepsza. To już jest raczej indywidualna opinia każdego z nas. Ja osobiście preferuję chłód, wiec obecna pogoda jest dla mnie jak najbardziej ok.

No, ale wcześniej czy później znowu pogoda zrobi woltę i pewno upały powrócą. Na razie póki co mamy klasyczne wariactwo i pogodowy jak nie ból, to przynajmniej zawrót głowy. No, ale to nas nie zatrzyma, bo żadna pogoda nie jest zła dla osoby biegającej. Co prawda w jednych warunkach się czujemy lepiej, w drugich trochę gorzej, ale żadne nie są dla nas przeszkodą. I to jest tak naprawdę najpiękniejsze w naszej pasji. Niezależnie jaka jest pogoda i jakim w normalnych warunkach byłaby dla nas problemem, to kiedy mamy ruszyć oddać się naszemu szybszemu czy wolniejszemu klepaniu kilometrów, żadna nie jest dla nas zła. Bo nic biegających nie powstrzyma: ani wiosna, ani lato, ani jesień, ani zima. I tej myśli się trzymajmy.