Dzisiaj coś dla ukulturalnienia. Ktoś może zapytać: ale co ma wspólnego teart z naszą pasją. A jednak.. Dlatego dzisiaj coś z innej niż czysto biegowej bajki,Wczoraj wbiegła mi przed oczy propozycja, a w zasadzie taka skrócona recenzja interesującej sztuki teatralnej „ Triathlon Story czyli Chłopaki z Żelaza” Jak zostało napisane przez autora opracowania:.

“Sztuka „Triathlon Story” to wyjątkowo energetyczna i dynamiczna komedia, która rozgrywa się w przeddzień zawodów Ironman. W hotelowym pokoju, wieczorem, przypadkowo spotykają się czterej uczestnicy tych najbardziej prestiżowych triathlonowych zmagań. Każdy z nich zjawia się tam z innego powodu i każdy z nich czegoś innego oczekuje od startu. Łączy ich triathlon a co ich dzieli? Wszystko! Mają zupełnie odmienne poglądy na życie i odmienne życiowe doświadczenia, różne temperamenty i sprzeczne charaktery, nawet poczucie humoru każdy z nich ma inne. Wydawać by się mogło, że nigdy się ze sobą nie dogadają, jednak wymykające się spod kontroli absurdalne zdarzenia powodują, że pomiędzy bohaterami zawiązuje się prawdziwe męskie porozumienie a może nawet rodzi się męska przyjaźń.

„Triathlon story” rozbraja szczerością, uwodzi potężną dawką dobrego humoru i nie zwalnia tempa ani na chwilę. Bawi widzów od pierwszej do ostatniej minuty spektaklu. Nieoczekiwane zwroty akcji, brawurowe sytuacje i mistrzowska gra aktorska*: Bartłomieja Topy, Leszka Lichoty, Waldemara Błaszczyka Michała Żurawskiego oraz Piotra Nowaka, który jest jednocześnie reżyserem sztuki, gwarantują doskonałą, pełną pozytywnych emocji rozrywkę.

Reżyseria: Piotr Nowak. Scenariusz: Dorota Truskolaska-Alibert”

Jak czytam ten opis, to przed oczami mi staje cała nasza biegowa rodzina. Nas także dzieli praktycznie wszystko, a jedynie co łączy to miłość do biegania. A i w naszej grupie speców od trathlonu także jest wcale nie mało. Wszak bieganie jest jednym z elementów trójmorderczego zmagania. W przyszłym tygodniu przedstawienie ma mieć miejsce w Poznaniu w teatrze Apollo (dawne kino Apollo). Niestety z informacji, które do mnie z pierwszej ręki dobiegły, bilety które sa w cenie 90, 110 i chyba 130 już są wyprzedane. Następne podejście w Poznaniu będzie 17 listopada i już się do niego przymierzam. Wczoraj dostałem kontakt i wierzę, że uda mi się w przyszłym tygodniu porozmawiać z osobą odpowiedzialna za organizację i wystawienie przedstawienia w naszym mieście i może coś więcej się dowiem. Na razie jestem z lekka “podajarany” tym opisem.