Zgodnie z zapowiedzią kontunuuję temat szalonych, nietypowych imprez biegowych. Jak napisałem wczoraj wracamy na krajowe podwórko, a konkretnie do Trójmiasta

BigYellowFoot Events zaprasza do świata totalnie szalonych imprez sportowo-rozrywkowych! Czas na powiew świeżości w trójmiejskim sporcie amatorskim. W 2020 roku planujemy 13 oryginalnych, na które zapraszamy was już dzisiaj. Do 27 grudnia można wykupić start we wszystkich naszych wydarzeniach w promocyjnej cenie!

W ramach pakietu zapraszamy na:

HangoveRUN (01.01.2020 r.)
Najgorszy Bieg Świata (20.01.2020 r.)
Pizza Rush (09.02.2020 r.)
Bieg Po Pączka (20.02.2020 r.)
Ladies Run – tylko dla kobiet (08.03.2020 r.)
Bieg z wąsem – tylko dla mężczyzn (10.03.2020 r.)
Mistrzostwa Galaktyki w Biegu Tyłem (01.04.2020 r.)
WateRUN (13.04.2020 r.)
UV ColoRUN (16.05.2020 r.)
Bikini SummeRUN (15.08.2020 r.)
NucleaRUN (12.09.2020 r.)
MonsteRUN (31.10.2020 r.)
Bieg w pizdu (21.11.2020 r.)

Zaintrygowany propozycją Grupy pozwoliłem sobie wysłać kilka pytań, na które od razu wczoraj dostałem odpowiedzi od pana Grzegorza Brandta:

1.Skąd wziął sie pomysł, by podążyć w organizację takich w sumie trochę mało standardowych propozycji biegowych?

Ad.1 Warto wspomnieć na wstępie, że zanim wzięliśmy się za organizację biegów i przeróżnych imprez powstała drużyna, która swoim założeniem miała być grupą ludzi luźno podchodzących do wszelkich aktywności fizycznych – BigYellowFoot Adventure Team. Wspólnie trenujemy, bawimy się i śmiejemy. Podczas rozmów poda mnóstwo szalonych pomysłów, często rzucanych jako żarty. Zgodnie z naszym podejściem do życia i sportu, lepiej się tym bawić niż spinać i nastawiać na żyłowanie wyników z wysoko zadartym nosem. Zorganizowaliśmy kilka treningów dla ludzi spoza BigYellowFoot Adventure Team (na ORP Błyskawica, w sopockim Grodzisku oraz na promie Stena Line między załadunkami). Tak więc pomysł na taką działalność pojawił się dosyć naturalnie, płynnie i przede wszystkim spontanicznie. Stwierdziliśmy, że nie ma co się ograniczać, tylko sprawdzać możliwości i za każdym razem nieco uciekać z utartych szlaków i nudnych standardów.

2. Zwykle organizatorzy skupiają się jednym, konkretnym wydarzeniu, stanowiącym jakby główną siłę napędową ich propozycji. U Was oferta jest bardzo szeroka. Czy tak dywersyfikacja nie jest zagrożeniem, że coś zostanie pominięte lub zaniechane?

Ad 2. Nasza propozycje rzeczywiście są liczne, ale wynika to z naszego “wrodzonego ADHD” i poczucia, że nie warto marnować czasu, tylko działać. Stąd mało który pomysł pozostaje jedynie pomysłem i staramy się realizować je wszystkie. Oczywiście nie wszystko wychodzi tak jakbyśmy chcieli, nie zawsze uda się przewidzieć wszystkiego, ciągle się uczymy i gromadzimy doświadczenie. Ci natomiast, którzy biorą udział w naszych eventach dosyć regularnie nauczyli się, że u nas chodzi o dobrą zabawę, fajnie spędzony czas i ruszenie się z kanapy. Słowem, testujemy każdy pomysł – bo czemu nie. Po wszystkim widzimy uśmiechnięte twarze z naszymi medalami i wiemy, że było warto 😉

3. Czy wśród proponowanych biegów może jakaś perełka, stanowiąca główną siłę napędową całej oferty?

Ad.3. Jest kilka biegów, które przeskoczyły naprawdę mocno nasze szacunki i oczekiwania. Są to Bieg Po Pączka organizowany w Tłusty czwartek, Piwna Mila oraz ostatni Bieg W Pi#du. Mamy świadomość, że motorem napędzającym te eventy jest nazwa oraz sposób jakie je promujemy, ale taka komunikacja z uczestnikami, nieustające żarty i podchodzenie do biegania z przymróżeniem oka, są dla nas jak najbardziej naturalne i nie potrafilibyśmy zorganizować (w pełni samodzielnie) naprawdę poważnych zawodów 😉 – chociaż część z nas również pracuje przy takich eventach.

4. Jak widzę działacie głownie w Trójmieście. Czy może planujecie w przyszłości podążyć może nie bardziej globalnie, ale chociaż krajowo?

Ad.4 Działamy w Trójmieście bo tu mieszkamy, znamy tereny, jesteśmy w stanie zbierać ekipę niezbędną do produkcji i realizacji wydarzeń. Nieśmiało myślimy o wyprowadzeniu niektórych flagowych eventów poza Trójmiasto jednak na chwilę obecną kalendarz eventów lokalnych i tak jest mocno wypełniony.

5. Jak znajdujecie swoją propozycję wśród oferty setek różnych imprez biegowych? Czy poza oryginalnymi nazwami, coś jeszcze z gatunku szalonego jest w Waszych propozycjach?

Ad. 5 Staramy się bardzo unikać porównań. Robimy imprezy, które w pełni sami wymyślamy i realizujemy w swoim stylu i zawsze najlepiej jak jest to możliwe. Inni organizatorzy mają o wiele większe budżety, lepszy sprzęt jednak my rozwijamy się w dosyć naturalnym tempie i podchodzimy z mega zajawką do tego, co robimy. 🙂 Przykładem jest UV ColoRUN, który z przedsiębiorczego punktu widzenia jest mało rozsądny, ale zabawa na nim jest na tyle fajna, że nie potrafimy sobie odmówić organizacji (już po raz 3 w 2020 roku).

6. Macie może jakieś główne przesłanie Waszej propozycji dla biegających?

Ad.6. Konkretnego hasła przewodniego nie mamy i mieć raczej nie będziemy. Staramy się jednak angażować ludzi do aktywności fizycznej zabawą, oryginalnymi pomysłami i nieszablonowymi rozwiązaniami. To sprawia, że nasi uczestnicy zapominają o tym, że muszą cisnąć na wynik i bawią się przy tym wesoło. Mało który organizator może pochwalić się, że wyciągnął 500 osób na bieganie w Tłusty Czwartek (Bieg Po Pączka), oderwał 200 osób od wielkanocnego obżarstwa (WateRUN) czy namówił biegaczy do przebiegnięcia 1200 metrów tyłem nazywając ich “Mistrzami Świata i Okolic” 🙂

Muszę przyznać, że sama oferta, jak i przesłane odpowiedzi robią wrażenie. Trzymam kciuki za sukcesy w kolejnym biegowym sezonie. Kto wie, może uda. Szczególnie na mnie działa Bieg w pizdu. Fajnie się zapowiada.