Kiedyś już popełniłem tekst na ten temat, ale był on taki bardziej amatorski, jak cały mój blog i w zasadzie skupiał się głównie na bieganiu, jako źródle skąd endorfiny do nas napływają. Wczoraj jednak na stronie https://zdrowie.tvn.pl/ sprzed dwóch lat znalazłem dosyć interesujący tekst na ten temat, który postanowiłem do siebie wrzucić:

Endorfiny to grupa wytwarzanych przez organizm hormonów, które są odpowiedzialne za dobre samopoczucie, zadowolenie z siebie, a nawet euforię. Działają też przeciwbólowo i zmniejszają uczucie lęku.

Endorfiny wytwarzane są przez organizm w niektórych sytuacjach i pod wpływem pewnych pokarmów. Ich obecność ważna jest dla dobrego samopoczucia, dlatego warto wiedzieć, jak podnieść ich poziom. Endorfiny są grupą hormonów wytwarzanych przez organizm. Kiedy je odkryto, zauważono podobieństwo ich działania do szeroko stosowanej w tym czasie morfiny, stąd nazwa endorfina, czyli „endogenna morfina”.

Dotychczas odkryto już kilkanaście rodzajów endorfin. Są one produkowane w mózgu i rdzeniu kręgowym jako reakcja na bodźce zewnętrzne. Nazwano je molekułami emocji ze względu na to, że wpływają na stan uczuciowy człowieka – polepszają nastrój, wywołują samozadowolenie, znoszą stany lękowe i depresyjne oraz powodują euforię, a nawet bogate doświadczenia mistyczne czy religijne. Endorfiny są specyficznymi hormonami wytwarzanymi przez organizm, dlatego nie można ich sobie dostarczyć w postaci leków. Odkrycie takiej możliwości byłoby przełomem w leczeniu zaburzeń nastroju i bólu. Działające analogicznie środki to opioidy, takie jak kodeina, morfina i heroina. Wykorzystuje się je w leczeniu bardzo silnego bólu, są one jednak silnie uzależniającymi substancjami. Określenie „hormon szczęścia” częściej stosuje się w odniesieniu do serotoniny, która jest tak naprawdę neuroprzekaźnikiem. Jeśli jest jej za mało w organizmie, pojawiają się zaburzenia emocjonalne: depresja, stany lękowe, nadmierna agresja i myśli samobójcze.

W leczeniu takich chorób stosuje się leki blokujące wtórny wychwyt serotoniny. Nie powinno się ich przyjmować w przypadku wysokiego poziomu tego neuroprzekaźnika oraz łączyć z niektórymi substancjami, gdyż może to doprowadzić do zespołu serotoninowego, który wywołuje zaburzenia pracy ważnych narządów, a nawet śmierć. Wbrew niektórym doniesieniom nie jest dostępna serotonina w tabletkach, ale bez recepty można zakupić 5-HTP – pochodną tryptofanu, którą organizm przekształca w ten istotny neuroprzekaźnik. W sprzedaży jest dostępny również preparat DLPA zawierający fenyloalaninę, z której organizm może potencjalnie produkować endorfiny.

Z produkcją endorfin najczęściej kojarzy się wysiłek fizyczny. Badania jednak nie są zgodne co do tego, jak duży należy podjąć, aby wydzieliła się ich znaczna ilość. Niektórzy nawet zakładają, że efekt zwany „euforią biegacza” występuje tylko wówczas, gdy jest on na tyle intensywny i długotrwały, że dochodzi do niedotlenienia organizmu i to ono, a nie sama aktywność fizyczna, powoduje wytworzenie się endorfin. Teorię tę potwierdza zjawisko „euforii wysokościowej”, która występuje u alpinistów i himalaistów podczas pobytu na wysoko położonych terenach, gdzie powietrze je rozrzedzone. Umiarkowana aktywność fizyczna, nawet taka jak powolne spacery, również wpływa pozytywnie na nastrój człowieka, jednak dzieje się to za sprawą acetylocholiny i kwasów GABA, które działają bardziej uspokajająco i rozluźniająco.

Niezawodnym sposobem na pobudzenie wytwarzania endorfin jest seks. Już sama gra wstępna powoduje wyrzut hormonów, a jeżeli stosunek zostanie zakończony orgazmem, pojawia się ich w ciele bardzo dużo.

Osoby, które nie mogą sobie pozwolić na duży wysiłek fizyczny lub współżycie, również mogą zadbać o to, żeby endorfina w ich w ciele wytwarzała się w większym stopniu. Podobno zakupy mogą podnieść jej poziom równie skutecznie jak seks. Kolejnym dobrym sposobem jest również śmiech. Już samo myślenie o nim powoduje wydzielanie tych hormonów. Opalanie się na słońcu również podnosi poziom endorfin.

Choć nie zostało to ostatecznie potwierdzone, niektóre badania sugerują też, że akupunktura może stymulować wyrzut endorfin i tym samym działać przeciwbólowo.

Szukając sposobu na podniesienie hormonu szczęścia, warto też przyjrzeć się swojej diecie. Niektóre pokarmy wywołują wytwarzanie endorfin. Należą do nich między inny chilli oraz inne ostre papryczki, które zawierają kapsaicynę. Podobnie działa czekolada, która przy okazji sprzyja też produkcji serotoniny. Osoby szukające jedzenia podnoszącego nastrój powinny sięgnąć po produkty bogate w tryptofan, który przekształca się w serotoninę. Są to między innymi: mięso, nasiona słonecznika, pestki dyni i niektóre sery.

Jak widać temat jest dużo głębszy, niż na początku się zdawało.